Skansen w Sierpcu, Muzeum Małego Miasta, piękne krajobrazy Pojezierza Brodnickiego i wiele więcej

Mamy świadomość, że o Skansenie Wsi Mazowieckiej w Sierpcu możecie przeczytać na wielu blogach podróżniczych, tymczasem okolica oferuje o wiele więcej. Jeśli szukacie więc pomysłu na wycieczkę z dziećmi, przeczytajcie ten post, a znajdziecie tu plan na świetny weekend, łączący poznawanie ciekawych miejsc z relaksem wśród pięknej przyrody. 

Proponowana wycieczka jest fajnym pomysłem dla mieszkańców Mazowsza, Kujaw, czy nawet Warmii, tudzież Wielkopolski, bo miejsca tu opisane są położone centralnie między wieloma regionami. Nadaje się świetnie na weekend, chociaż inspiracje tu zawarte mogą zostać również wykorzystane, jeśli skusicie się na dłuższy wypoczynek w tej okolicy.

Oto co nam udało się zwiedzić i zobaczyć w pierwszy weekend minionego lata:


1. Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu


O tym, że bardzo lubimy spacery po skansenach, niejednokrotnie już na blogu pisaliśmy (możecie na nim znaleźć nasze relacje ze skansenów w Nowym SączuLublinie, na Słowacji, w Danii i w Niemczech, bywaliśmy nie raz w świętokrzyskiej Tokarni czy w Łowiczu). Będąc mieszkańcami Mazowsza bardzo chcieliśmy dotrzeć co skansenu w Sierpcu. 

Skansen położony jest na obrzeżach miasta Sierpc, obejmuje ponad 60 hektarów, przy czym sporą część zajmują pola. 

Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu ma charakter tzw. wsi rzędowej, czyli są to luźne zabudowania po jednej stronie głównej drogi. Do wielu zabudowań można wchodzić, oglądać wnętrza, przy niektórych są w zagrodach zwierzęta, takie jak kózki, kury, gęsi, itp. 

Niewątpliwie udało nam się w skansenie w Sierpcu odnaleźć to, co lubimy w takich parkach etnograficznych - ciszę, spokój, jakiś taki sielsko-anielski klimat wsi, jaki znamy z baśni i bajek. To czego nam jednak brakowało, to edukacyjnego waloru zwiedzania - przy poszczególnych zagrodach brak jest jakichkolwiek informacji z jakiej części Mazowsza są zabudowania, co charakterystycznego można tu zobaczyć. Nie wiedzieliśmy nawet, jaki jest porządek w tym skansenie - czy kolejne zabudowania pochodzą z jednego rodzaju wsi czy okresu, itp. Prawdą jest, że kupując bilet można wypożyczyć, za dodatkową opłatą, audioprzewodniki. Jednak takim rozwiązaniem zwiedzając skansen z dziećmi nie jesteśmy zainteresowani, bo całą frajdą wycieczek do skansenów z najmłodszymi jest to, że dzieci swobodnie, radośnie sobie biegają po terenie, zaglądając w różne jego zakamarki, odkrywając sekrety dawnego życia wiejskiego. Przyzwyczajeni byliśmy na wycieczkach do innych skansenów, że gdy chłopców coś zainteresowało, to albo sami odnajdywali sobie wyjaśnienia na tablicach informacyjnych, albo my ich w tym wspieraliśmy, tymczasem zwiedzanie z audioprzewodnikiem to raczej propozycja dla dorosłych zwiedzających. Szkoda, że poszukując źródeł dodatkowego zarobku (poprzez odpłatne udostępnianie audioprzewodników) skansen w Sierpcu stracił sporo z waloru edukacyjnego dla młodszych turystów.

Garść informacji praktycznych:

  • skansen znajduje się pod adresem: ul. G. Narutowicza 64, Sierpc
  • otwarty jest przez cały rok, codziennie z wyjątkiem poniedziałków. Godziny otwarcia zmieniają się w zależności od pory roku, dokładne informacje znajdziecie na stronie internetowej skansenu
  • przed wejściem do skansenu znajduje się duży parking.
  • bilety do skansenu są do nabycia w kasie przed wejściem.
  • ze skansenem sąsiaduje spory hotel, w którego restauracji całkiem smacznie posililiśmy się po zwiedzaniu. Byliśmy tam w niedzielne popołudnie i zaproponowano nam skorzystanie z oferty bufetu, jednocześnie jednak można było też zamawiać dania z karty. Będąc z dziećmi z chęcią skorzystaliśmy z opcji bufetu, który był bardzo bogaty.









2. Muzeum Małego Miasta


Muzeum Małego Miasta jest formalnie oddziałem skansenu w Sierpcu, jednak znajduje się w odległym ok. 25 km od skansenu miasteczku Bieżuń. Będąc w okolicy naprawdę warto zajrzeć do tego miejsca.

Muzeum znajduje się w położonym przy rynku domu (wejście znajduje się jednak nie od frontu budynku, lecz trzeba przejść, kierując się strzałkami, do ogródka na tyłach domu). Wchodząc do wnętrza przenieśliśmy się w czasie, trafiając do domu miejscowego lekarza z XIX wieku. O ile, jak pisaliśmy, skansen zawiódł nas co do edukacyjnego waloru zwiedzania dla dzieci, o tyle Muzeum Małego Miasta zaspokoiło nasz niedosyt, a to dzięki świetnemu podejściu Pani z personelu, która od razu zaczęła chłopców oprowadzać po kolejnych pokojach, pokazując im z bliska różne elementy wyposażenia mieszczańskiego domu z dawnych lat, barwnie i przystępnie dla dzieci opowiadając o ich przeznaczeniu. A zupełnym hitem był gabinet lekarski, w którym spędziliśmy mnóstwo czasu odkrywając jak dawniej diagnozowano i leczono ludzi. 

Garść informacji praktycznych:

  • Muzeum Małego Miasta mieści się na rynku w Bieżuniu.
  • Muzeum nie ma własnego parkingu, jednak bez problemu znaleźliśmy miejsce postojowe na rynku.
  • Muzeum otwarte jest codziennie oprócz poniedziałków, a godziny jego otwarcia sprawdzić można na stronie internetowej muzeum.  
  • Bilety nabyć można w kasie przy wejściu, warto jednak wiedzieć, że w soboty zwiedzanie jest bezpłatne.
W nasze wpisy wkładamy dużo pracy, aby były one jak najbardziej praktyczne i użyteczne innym aktywnym rodzinom. Na naszym blogu znajdziecie mnóstwo wpisów - bezpłatnych kompleksowych przewodników po najciekawszych miejscach i atrakcjach w kolejnych regionach Polski i innych krajach, a wszystko pod kątem odkrywania tych miejsc z dziećmi. 
Jeśli ten wpis jest dla Was przydatny, jeśli pomogliśmy Wam w organizacji rodzinnej wyprawy, prosimy, odwzajemnijcie się polubieniem nas na fb, tu: link. Was to kliknięcie lajka nic nie kosztuje, za to my dzięki temu widzimy, że nasza pomoc innym w organizacji fajnego rodzinnego czasu ma sens!









3. Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej


Z Mazowsza przenosimy się na Kujawy - krajobrazy pozostają równie piękne, a w miasteczku Rypin odnajdujemy kolejne niezwykłe miejsce, które przenosi nas niczym wehikuł czasu do przeszłości. W niepozornie wyglądającym budynku mieści się Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej, którego część ekspozycji okazuje się niezwykle ciekawa dla dzieciaków. W naszych dotychczasowych podróżach chłopcy mieli okazję tylko raz zasiąść w szkolnej ławce z dawnych czasów - w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Tam jednak sala lekcyjna jest urządzona w bardzo podstawowy, nieco symboliczny sposób, nie to co w Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej!

Otóż na pięterku Muzeum w Rypinie znajduje się świetnie odtworzona dawna sala szkolna. Przemiły personel muzeum od razu zaproponował chłopcom założenie szkolnych mundurków, a na otrzymanych kartkach z zapałem pisali piórami atramentem z kałamarza, starając się zrobić jak najmniej kleksów! W ogóle w sali było tyle eksponatów i niemal wszystkiego można było dotykać, przyglądać się z bliska, że ta jedna sala starczy na długo dla młodych eksploratorów.

W podziemiach Muzeum znajduje się część ekspozycji, której zwiedzanie z dziećmi sugerujemy rozważyć (oczywiście bardzo warto, aby zajrzeli tam dorośli, to niezwykle poruszające miejsce). Ekspozycja w podziemiach poświęcona jest tragicznej karcie historii Ziemi Dobrzyńskiej, kiedy to mieszkańcy należący do nazistowskiego Selbstschutz dokonali na początku II Wojny Światowej zbrodni na polskiej intelegencji tego regionu przetrzymując nauczycieli, lekarzy, właścicieli majątków ziemskich i księży w Domu Kaźni, torturując i większość z nich mordując. Nota bene, w lesie obok miejscowości Skrwilno, a więc nieopodal, udało nam się odnaleźć bardzo poruszające miejsce - cmentarz ofiar tej zbrodni. 

Garść informacji praktycznych:

  • Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie mieści się na ul. Warszawskiej 20, Rypin.
  • Muzeum nie ma własnego parkingu, nam udało się zaparkować naprzeciwko muzeum na ulicy.
  • Muzeum otwarte jest codziennie oprócz niedziel, od poniedziałku do piątku w godz. 9-17, a w soboty od 10 do 14. 
  • Bilety nabyć można w kasie na dole Muzeum. W soboty wstęp do Muzeum jest bezpłatny.






4. Pojezierze Brodnickie


Szukając miejsca, gdzie moglibyśmy zatrzymać się na nocleg, "odkryliśmy" na mapie, że wszystkie te punkty zwiedzania położone są niedaleko Pojezierza Brodnickiego, na którym wcześniej nie byliśmy. 

Gdy na gps wybraliśmy adres miejsca, w którym mieliśmy wcześniej zarezerwowany nocleg, wiedzieliśmy, że czeka nas fajna przygoda. Otóż droga do celu wiodła po polach i kończyła się nad brzegiem jeziora. I tak właśnie było - po dojechaniu na miejsce do snu ukołysało nas kumkanie żab, a rano ujrzeliśmy z okna taki oto widok:







Te pocztówkowe widoczki pochodzą z tarasu domku w Porcie Rybaki, w którym zatrzymaliśmy się na nocowanie. Aż żal było odjeżdżać na dalsze zwiedzanie, bo to urocze miejsce nad jeziorem, wśród malowniczych pól, świetnie nadawałoby się na dłuższy pobyt z dziećmi.







Komentarze

Prześlij komentarz

Copyright © Family Adventures