Saksonia z dziećmi (cz. 4/6): Miśnia - świat porcelanowych arcydzieł

Położona w Saksonii Miśnia to miasto ze śliczną, bardzo urokliwą starówką, jednak przede wszystkim znana jest jako kolebka wyrobu porcelany w Europie. To w tym mieście powstała pierwsza w Europie fabryka porcelany, którą wybraliśmy się zwiedzać.

Postanowiliśmy wracać z naszych karkonoskich wakacji do domu w Warszawie nieco okrężną drogą, mianowicie przez Niemcy. Saksonia to bardzo ciekawy region Niemiec i zasługuje na dłuższy pobyt, tym razem chcieliśmy chociaż częściowo ją poznać.

Porcelana to wynalazek chiński - tą wysokogatunkową, przeświecającą ceramikę zaczęto tam wytwarzać już w VII wieku. Zwiedzając wytworne europejskie pałace i dwory magnackie można się wielokrotnie natknąć na sprowadzane z Dalekiego Wschodu porcelanowe wazy, figury i zastawę stołową. Tymczasem w Europie porcelana wytwarzana była po raz pierwszy aż jedenaście wieków później, niż zaczęto to robić w Chinach. Prace nad masą porcelanową udały się po raz pierwszy w europejskim laboratorium w 1709 r. Joachimowi Boettgerowi, który przybył do Drezna z Berlina. Wynik tego zdolnego alchemika zachwycił króla Augusta II Mocnego, który powierzył Boettgerowi fundusze na zbudowanie fabryki porcelany. Ta powstała najpierw w miśnieńskim zamku Albrechtsburg, a następnie przeniesiona została w inne miejsce Miśni - tam, gdzie mieści się ona również obecnie.

Zwiedzanie manufaktury porcelany w Miśni (link do strony internetowej fabryki i muzeum) możliwe jest z przewodnikiem lub audioprzewodnikiem, jednak dostępne jest ono jedynie w wersji niemieckiej. My wybraliśmy inną opcję - tzw. warsztaty demonstracyjne, które są po niemiecku, jednak można bezpłatnie dostać na czas zwiedzania audioprzewodnik, dostępny między innymi w języku polskim. 

Warsztaty demonstracyjne to trasa przez pięć sal, w których poznajemy tajniki pracy w miśnieńskiej manufakturze. W pierwszej sali ogląda się film pokazujący historię wytwarzania porcelany, a w kolejnych czterech salach zatrudnieni w manufakturze artyści pokazują kolejne etapy tworzenia porcelanowych cudeniek - od formowania, przez rzeźbienie, po malowanie. 

Po warsztatach demonstracyjnych można przejść na pierwsze piętro, gdzie mieści się muzeum miśnieńskiej porcelany (wstęp do muzeum jest w cenie warsztatów demonstracyjnych). Zgromadzone porcelanowe wytwory zachwycają - wystarczy, że zerkniecie na choćby kilka zdjęć i przekonacie się, że spacer po muzealnych salach to "efekt wow". 

Nie jest tak, że "cudze chwalicie, swego nie znacie", bo jakiś czas temu byliśmy w Muzeum Porcelany w polskim Ćmielowie (link do wpisu na blogu o Ćmielowie) i nasi chłopcy twierdzą, że zwiedzanie Ćmielowa im się nawet bardziej podobało. Niewątpliwie, dla dzieci w Ćmielowie jest bardziej przystępnie - przewodnik opowiada o powstawaniu porcelany prostszym, mniej technicznym językiem niż audioprzewodnik na warsztatach demonstracyjnych w Miśni. Z tego punktu widzenia wizyta w Ćmielowie miała bardziej edukacyjny walor dla dzieci i na przykład to stamtąd świetnie pamiętali jak powstaje porcelana i, przykładowo, jak rozpoznać prawdziwą porcelanę. Natomiast w Miśni chyba największe wrażenie robi muzeum.

Bilety na zwiedzanie i warsztaty demonstracyjne kupiliśmy przez internet z kilkudniowym wyprzedzeniem i było to dobre rozwiązanie, bo na miejscu widzieliśmy, że w kasie wielu pór zwiedzania już nie było dostępnych. 

Przy fabryce w Miśni jest duży parking (płatność w parkomatach) - link do Map Google














Od fabryki porcelany na Starówkę jest ok. 15-20 minut spaceru, warto się przejść bo stare miasto w Miśni jest śliczne. Po widoki na miasto można się wdrapać w okolice zamku Albrechtsburg i katedry. Nam bardzo podobało się zejście uliczkami od zamku - pełno tu urokliwych zaułków. 






Komentarze

Copyright © Family Adventures