Szlaki w Sudetach z dziećmi (cz. 2): Śnieżne Kotły przez Szrenicę

To szlak, który nas oczarował - w słoneczny dzień jest pełen spektakularnych widoków. Mierzy ok. 14 km spaceru, ale jest możliwość skorzystania z wyciągu na Szrenicę, dzięki któremu osiąga się na początku sporą wysokość i dalej już wędruje bez większych przewyższeń, co powoduje, że szlak jest całkiem przyjazny dzieciom.



Na Śnieżne Kotły można dotrzeć różnymi szlakami, my wybraliśmy ten, który wydawał się nam najbardziej "family-friendly" czyli bez nadmiernych przewyższeń, a w zasadniczym odcinku po szczytach gór, dzięki czemu wędrówkę wynagradzają wspaniałe widoki.

Jak dotrzeć do szlaku?

Skorzystaliśmy na początku z wyciągu na Szrenicę. Wyciąg zaczyna się tu: link do Map Google

Na ulicy dochodzącej do kas do wyciągu widzieliśmy parkometry, natomiast bliżej wyciągu jest kilka parkingów. Mimo tego, że byliśmy w szczycie sezonu letniego, to rano nie było problemu z zaparkowaniem.

Wyciąg na Szrenicę to dwuosobowe kanapy. Wyciąg ten składa się z dwóch odcinków - aby dotrzeć jak najbliżej szczytu Szrenicy, należy zakupić bilety na obydwa odcinki. Oczywiście kupiliśmy bilety tylko na wjazd, bo schodziliśmy sobie na nogach od strony Śnieżnych Kotłów.

Czego się spodziewać na szlaku?

Na wyciągu na Szrenicę nawet w upalny dzień było całkiem chłodno im bliżej szczytu, warto mieć ze sobą na przejazd górnym odcinkiem jakieś cieplejsze ubranie.

Po zejściu z wyciągu mamy do wyboru dwa alternatywne szlaki, które dalej się ze sobą zbiegają. Jeden z nich to szlak czarny, który przeprowadza przez sam szczyt Szrenicy i pozwala skorzystać ze znajdującego się tam schroniska, a następnie dochodzi do szlaku czerwonego, w który należy skręcić w lewo. Alternatywny, drugi szlak od wyciągu to szlak zielony, wiodący bez wchodzenia na szczyt Szrenicy, przez co jest bardziej płaski i też bardzo widokowy. Obydwa szlaki zbiegają się w okolicy skał zwanych Trzy Świnki (jeśli korzystacie ze szlaku zielonego, do Trzech Świnek trzeba się nieco cofnąć - na spotkaniu ze szlakiem czerwonym trzeba nieco zboczyć na niego w prawo).

Dalej już podąża się długo szlakiem czerwonym, który wiedzie po szczytach gór, wielokrotnie przecinając granicę polsko-czeską. Według Mapy Turystycznej odcinek od Trzech Świnek do Śnieżnych Kotłów mierzy niespełna 4 km i powinien zająć niecałe 1,5h, oczywiście z dziećmi wychodzi trochę dłużej. Po drodze mija się m.in. formację skalną Twarożnik, a także ciekawą górę - Łabski Szczyt, którego kamienie pokryte są zielonymi porostami. Droga wiedzie wygodną, szeroką arterią wśród kosodrzewin, które często ustępują, aby można było obejrzeć piękne widoki.

Dojście do Śnieżnych Kotłów jest o tyle charakterystyczne, że na pobliskim szczycie jest budynek z czerwonym dachem (budynek przekaźnikowy telewizyjny czy coś takiego). Wokół sporo ławek a przepaść z widokami na Śnieżne Kotły jest zabezpieczona barierkami. Warto przejść kawałek dalej za punkt widokowy, w kierunku dalszych szczytów (Wielki Szyszak), aby podziwiać widoki na Kotły z różnej perspektywy. 

Gdy już nacieszy się oczy Śnieżnymi Kotłami, należy nieco wrócić szlakiem, którym tu doszliśmy, do rozwidlenia czerwonego i żółtego szlaku. Schodzi się żółtym szlakiem, w kierunku schroniska na Hali Pod Łabskim Szczytem. W tej części szlaku widoki okazały się najbardziej zapierające dech w piersiach - otwarte przestrzenie, urokliwie o tej porze roku pokryte kwitnącymi wrzosami, przy dobrej widoczności sprawiały, że co chwilę przystawaliśmy na zdjęcia i podziwianie panoramy gór. Mapa Turystyczna uważa, że ten odcinek ma 2 km, a jego pokonanie zajmuje pół godziny, nam zeszło jakieś 40 minut. Zejście jest niemal cały czas po kamiennych stopniach. 

Na Hali Pod Łabskim Szczytem znajduje się schronisko, przy którym sobie nieco odpoczęliśmy, a następnie ruszyliśmy dalej żółtym szlakiem. Po pewnym czasie (i minięciu po drodze formacji skalnej Wieloryb) dochodzimy do rozstaju szlaków - tu lepiej skręcić ze szlaku żółtego na zielony, który doprowadzi nas do miejsca przesiadkowego kolejki na Szrenicę (tu przesiadaliśmy się z pierwszego na drugi odcinek wyciągu na Szrenicę). Tu należy skręcić (kawałeczek za tym miejscem przesiadkowym) z zielonego szlaku na szeroką drogę (w zimie to nartostrada) wiodącą poniżej wyciągu, aż do dolnej stacji wyciągu. 

Od schroniska na Hali Pod Łabskim Szczytem szlak staje się wygodną, szeroką arterią. 

Generalnie szlak nie jest trudny, z niewielkimi przewyższeniami. W dużej mierze wiedzie po szerokich, utwardzonych arteriach, jedynie przejście od wyciągu do Trzech Świnek oraz odcinek od Śnieżnych Kotłów w dół do Hali pod Łabskim Szczytem jest po kamieniach, niemniej nigdzie nie ma żadnych stromych fragmentów szlaku, przepaści, etc. Niemniej oczywiście nie nadaje się na wózki. 

Jak widzicie, szlak, który wytyczyliśmy zatacza pętlę. Nam wyszło ok. 14 km szlaku (nie licząc oczywiście wyciągu na Szrenicę, mierzyliśmy realną wędrówkę). Wszystko razem (wjazd wyciągiem, wędrówka, postoje na odpoczynek i widoki) zeszło nam ok. 6 godzin.

Na szczycie - schronisko na Szrenicy

W oddali majaczy szczyt obok Śnieżnych Kotłów

Zielony szlak poniżej schroniska na Szrenicy

Trzy Świnki


W oddali schronisko na Szrenicy, a droga, którą widać, to czerwony szlak w kierunku Śnieżnych Kotłów

Łabski Szczyt


Śnieżne Kotły

Żółty szlak w dół do Hali Pod Łabskim Szczytem




W dole widać schronisko na Hali Pod Łabskim Szczytem

Skała Wieloryb



Screen z Mapy Turystycznej z zaznaczoną trasą - kropki wiodą od górnej stacji wyciągu na Szrenicę do miejsca, w którym schodzi się z zielonego szlaku na nieoznaczoną szlakiem drogę wiodącą od pośredniej stacji wyciągu na Szrenicę do dolnej stacji

Komentarze

Copyright © Family Adventures