Kanał Elbląski, czyli jak się płynie z dziećmi... po trawie

Do płynięcia "statkiem po trawie" przymierzaliśmy się już od jakiś dwóch lat przy okazji pobytów w Trójmieście, ale wiedzieliśmy tylko o opcji płynięcia z Elbląga do Buczyńca (lub na odwrót). Obawialiśmy się jednak, że taki rejs mógłby być z punktu widzenia dzieci za długi (prawie 5 godzin) i okazać się dla nich nudny. Gdy w tym roku odkryliśmy krótszą opcję, uznaliśmy, że to świetne rozwiązanie.

Początki Kanału Elbląskiego sięgają pierwszej połowy XIX wieku, gdy w przemyśle szkutniczym renomę zdobyła występująca w tej okolicy sosna taborska. Aby ułatwić jej transportowanie z Prus do Morza Bałtyckiego stworzono to niezwykłe rozwiązanie hydrologiczne. Ze względu na dużą różnicę poziomów, budowa śluz byłaby skomplikowana, konieczne byłoby stworzenie aż 30 takich obiektów. Tymczasem inżynier Georg Jabob Steenke zaprojektował system pochylni. System ten nawet z dzisiejszego punktu widzenia wydaje się bardzo innowacyjny - nie wykorzystuje bowiem energii elektrycznej, lecz energię powstającą z wielkiego koła wodnego i wody przepływającej z wyższego poziomu na niższy. To niezwykłe rozwiązanie hydrologiczne jest też bardzo ekologiczne, bo woda raz pobrana z jeziora do wykorzystania na kole wodnym w Buczyńcu jest dalej wykorzystywana przy kolejnych pochylniach dzięki temu, że spływa do nich specjalnym kanałem technicznym.

Po Kanale Elbląskim rejsy turystyczne organizowane są przez bodajże dwie firmy (a przynajmniej tyle naliczyliśmy). Są również różne opcje rejsów - krótsze i dłuższe. 

Najdłuższy to rejs po całej trasie z Elbląga do Buczyńca, obejmuje on 5 pochylni i trwa niespełna 5 godzin. Po zakończeniu rejsu pasażerowie są przewożeni z powrotem do Elbląga autobusem. Trasę tę można pokonać w odwrotną stronę, czyli rozpocząć rejs w Buczyńcu i płynąć do Elbląga, skąd autobus przewozi pasażerów do Buczyńca. Szczegóły dotyczące grafiku rejsów, biletów, itp. znaleźć możecie na stronie internetowej przewoźnika (link).

My jednak zdecydowaliśmy się na rejs na trasie Buczyniec - Kąty - Buczyniec, zwany "Szlakiem Dwóch Pochylni". Rejs taki trwa zaledwie 2 godziny, co wydaje się o wiele bardziej "kids friendly". W istocie najważniejszą atrakcją rejsu "statkiem po trawie" jest zobaczenie w jaki sposób statek wjeżdża na pochylnię i z niej z powrotem zjeżdża do wody, a ten rejs w pełni zaspokaja ciekawość w tej mierze. Rejs zaczyna się na przystani w Buczyńcu, skąd obserwować można wielkie koło wodne, będące mechanizmem napędowym systemu pochylni. Chwilę po wypłynięciu z przystani w Buczyńcu statek jest wciągany na pierwszą pochylnię, potem płynie sobie do pochylni w Kątach, gdzie ponownie jest wciągany, następnie za pochylnią w Kątach zawraca i znów wjeżdża na pochylnię w Kątach, potem jeszcze raz na pochylnię w Buczyńcu i dopływa do miejsca startowego na przystani w Buczyńcu. Dwugodzinny rejs wydaje się całkiem wystarczający, aby można było sobie poobserwować z pokładu statku działanie pochylni, posłuchać opowieści załogi o zasadzie działania Kanału Elbląskiego, a także nacieszyć się otaczającą Kanał przyrodą. 

Czas na statku płynie trochę leniwie i po wstępnej ekscytacji na pierwszej i drugiej pochylni wszystkim pasażerom powoli ten leniwy nastrój się udziela. Na pokładzie zaczyna być po tym czasie słychać dziecięce pytania "ile jeszcze do końca?", a i z punktu widzenia dorosłych wydaje nam się, że dłuższy rejs mógłby być nużący. 

Zauważymy tu jeszcze, że firma obsługująca ten rejs oferuje ponadto również inne rejsy, między innymi Miłomłyn - Ostróda, ale o ile są one również po Kanale Elbląskim, to nie zawierają w sobie przejeżdżania po pochylniach, których na tym odcinku nie ma.  

Garść informacji praktycznych:


  • Bilety na rejsy warto rezerwować wcześniej przez internet - w szczycie sezonu w szczególności poranne rejsy są całkowicie zarezerwowane przez internet i brak jest na nie już biletów na miejscu w kasie. System rezerwacji internetowej biletów dostępny jest tu: link . Możliwe jest również dokonanie rezerwacji telefonicznej, chociaż bardziej jest to w zasadzie "odłożenie biletów w kasie na podane nazwisko", bo kupna wtedy dokonuje się dopiero na miejscu.
  • Jeśli kupujecie bilety na miejscu w kasie w Buczyńcu, koniecznie miejcie ze sobą gotówkę, bo terminal do kart raczej tam nie działa (problem z zasięgiem).
  • W Buczyńcu znajduje się przy przystani parking, jednak w szczycie sezonu niewystarczający i pełno samochodów jest zaparkowanych również w bardzo wąskiej drodze dojazdowej. Paradoks jednak polega na tym, że wielu kierowców parkuje na tej drodze sądząc, że na parkingu nie ma miejsc, co może się okazać złudne - warto dojechać do parkingu i dopiero jeśli tam nie ma miejsc, to szukać wolnej przestrzeni na dróżce dojazdowej.
  • Do Buczyńca warto przyjechać nieco wcześniej przed rejsem, aby sobie obejrzeć jak na pochylnię wciągany jest jakiś inny statek (ruch jest spory, więc co chwilę pochylnia jest uruchamiana) - to też ciekawe, niezależnie od tego, że potem zobaczycie to z pokładu statku.
  • W sezonie wakacyjnym rejsy na trasie "Szlaku Dwóch Pochylni" realizowane są o godz.: 8.00, 10.00, 12.30, 15.00 oraz 17.00. Płynęliśmy rejsem rozpoczynającym się o godzinie 15.00, ale ze względu na duży ruch na pochylniach (pochylnia może obecnie obsługiwać jeden statek na raz, nie może działać w obydwie strony jednocześnie) mieliśmy duże opóźnienie. Ponieważ rejsy te są obsługiwane przez jedną jednostkę, to przez to opóźnienie kolejny rejs, o godz. 17.00, został odwołany (pochylnie działają do godz. 19.00, więc ostatni rejs nie zdążyłby się przez opóźnienie to tej godziny zakończyć) i z rozmów załogi odnieśliśmy wrażenie, że to nie pierwszy taki przypadek. 
















  



Komentarze

Copyright © Family Adventures