Tatry z dziećmi (cz. 1): Nosal i Dolina Olczyska

Szlak dla młodych wielbicieli wspinania się po skałkach, dla przygodowych małych taterników, dla których chodzenie po wyasfaltowanym, czy nawet szutrowym szlaku jest "nuuudne!". 


Nosal (1206 m n.p.m.) jest łatwo dostępnym wzniesieniem, świetnym na wycieczkę z dziećmi. Do wejścia na szlak nietrudno dotrzeć, znajduje się bowiem blisko Kuźnic, a więc bez problemu dotrzecie tam albo spacerem, albo busem z centrum Zakopanego.

Nosal zdobyć można tak naprawdę z kilku stron: z samych Kuźnic, z Bystrego oraz z Polany Olczyskiej (będącej zwieńczeniem Doliny Olczyskiej). My wybraliśmy, i polecamy, wejście od strony Bystrego. Co prawda jest to ostre podejście po skałkach, ale naszym zdaniem po takich skałkach łatwiej jest wchodzić, niż po nich schodzić, a jeśli Wasze dzieci właśnie lubią wspinanie się po kamienistym szlaku, jest to dodatkowy atut. 

Jak dotrzeć do szlaku?

Wejście na szlak na Nosal od strony Bystrego znajduje się przy końcówce ulicy Bulwary Słowackiego. Jeśli idziecie ul. Przewodników Tatrzańskich (a więc tą, która z Ronda Jana Pawła II wiedzie w kierunku Kuźnic), musicie po przejściu 600 m od ronda skręcić w lewo w ul. Mieczysława Karłowicza, a następnie za kolejne 200 m skręcić z niej w prawo w Bulwary Słowackiej. Podążajcie Bulwarami, wzdłuż urokliwie szumiącego potoku Bystra, aż do końca asfaltu, a zaraz za tym miejscem dojrzycie budkę - kasę TPN. To w tym miejscu zaczyna się zielony szlak na Nosal.

Czego się spodziewać na szlaku?

Oznaczenie szlaku na szczyt Nosala od strony Bystrego wskazuje na 1h podejścia. Nam z chłopcami zajęło to 1h15min, przy czy nie robiliśmy postojów dłuższych niż na picie, zdjęcia, itp. 

Od samego początku szlak wiedzie dość ostro w górę. Niewiele jest tam schodów, raczej różnej wielkości kamienie i głazy, po których należy się wspinać. W niektórych miejscach jest poręcz, ale na większości trasy trzeba po prostu podpierać się o kamienie czy też wystające korzenie. Wiele głazów jest większych niż krok dorosłego, więc od dziecka wymagać będzie wyszukiwania szczelin, w których będzie mogło postawić nóżkę. Z tych względów bardzo ważne na tym szlaku jest obuwie z "przyczepnymi" podeszwami. Lepiej też zostawić ten szlak na inny dzień, jeśli jest akurat mokro po deszczach, bo po śliskich kamieniach będzie jeszcze trudniej się wspinać. 

Już po drodze na szczyt Nosala widoki, szczególnie przy ładnej pogodzie, wynagradzają trudy wspinaczki. W wielu miejscach warto przystanąć nie tylko na odpoczynek, ale i nacieszenie oczu panoramą Kuźnic i otaczających je gór. Oczywiście ze szczytu widoki są najbardziej spektakularne, ale i trudniejsze do podziwiania, zwłaszcza w tak słoneczny sierpniowy weekend, bo tłum na samej górze trochę aż to zakłócał. Niemniej przy dobrej widoczności uda Wam się policzyć z dziećmi ile w trakcie Waszego pobytu na szczycie Nosala ruszy ze stacji w Kuźnicach kolejek na Kasprowy Wierch!

Gdy będziecie schodzić ze szczytu w kierunku Kuźnic lub Doliny Olczyskiej, zaraz po zejściu z wierzchołka Nosala, czeka na Was swoiste "wąskie gardło" w postaci dużego głazu, po którym stosunkowo trudno jest zejść szczególnie dzieciom. Zrobiliśmy tak, że pierwszy zszedł z głazu tata, żeby asekurować i nieco pomagać chłopcom w tym fragmencie zejścia, a mama "zabezpieczała tyły" - przydała się szczególnie do tego, żeby powstrzymywać Adasia, aby poczekał na swoją kolei i dał spokojnie zejść Julkowi. Nie zrozumcie nas źle - to nie jest jakieś bardzo trudne czy niebezpieczne zejście, po prostu zajmuje chwilę dłużej i wymaga pomocy dzieciom. Przez to oczywiście robią się zatory i trzeba czasem poczekać w kolejce, gdy na szlaku jest sporo turystów. 

Dalej zejście jest już łagodne i spokojne. No, nie licząc naturalnie wszystkich pniaków przy szlaku, na które Wasze dzieci, zapewne tak samo jak nasze, nie omieszkają wejść! 

Po około 15 minutach spaceru w dół (nie licząc czasu, który zajmie Wam przejście przez wspomniany już wcześniej jeden krótki trudniejszy fragment szlaku zaraz za szczytem)  dochodzicie do rozstaju szlaków, na którym musicie zdecydować, czy schodzicie prosto do Kuźnic (czas według drogowskazu - 20 minut), czy decydujecie się na spacer w kierunku Doliny Olczyskiej. Czas według drogowskazu z tego miejsca na Polanę Olczyską to 25 minut, przy czym decydując się na tę opcję musicie przewidzieć, że z Polany Olczyskiej czeka Was potem jeszcze ok. 40-minutowe zejście Doliną Olczyską do szosy na Jaszczurówce, skąd albo dojdziecie w ok. pół godziny do ronda Jana Pawła II (czyli tzw. ronda Kuźnickiego), albo tam będziecie próbowali łapać busa w kierunku Zakopanego (co może nie być łatwe, bo jeżdżące tam busy z Morskiego Oka są zazwyczaj załadowane po dach), tudzież poczekać na miejski autobus kursowy, jeżdżący z Cyrhli do centrum Zakopanego (rozkład jazdy znajdziecie w internecie). 

My zdecydowaliśmy się na zejście do Doliny Olczyskiej (szlak żółty). Po pierwsze, trochę nam było "za mało" samego szlaku na Nosal i żal nam było w tak piękną pogodę już schodzić do Kuźnic, a po drugie, uznaliśmy, że będzie to okazja do pokazania chłopcom uroczej Polany Olczyskiej, z niewątpliwą atrakcją w postaci tzw. wywierzyska, czyli źródła, w którym woda wypływa z podziemi, tworząc bystry potok. A dzięki zbudowanemu mostkowi można w miarę łatwo do wywierzyska dojść, czyli .... czeka Was co najmniej kilkanaście minut postoju, gdy Wasze dzieciaki będą grzebały patykami w strumieniu!  Gdy my już swoje odczekaliśmy, a Adaś i Julek poczuli się usatysfakcjonowani pracami wodnymi, ruszyliśmy w dalszą drogę. Na Polanie Olczyskiej czekają zaś dalsze atrakcje w postaci zabytkowych szałasów, do których można zajrzeć. U wylotu Polany znajdziecie też kilka stołów piknikowych - nam przydały się jak znalazł, żeby poczekać, aż chłopcy skończą inną arcyważną pracę, tj. przeciągnięcie z jednego miejsca w drugie wielkiego pniaka! A dalsza droga w dół do Jaszczurówki (szlak zielony) szeroką, niewymagającą wysiłku, łagodnie opadającą Doliną Olczyską to był piękny, popołudniowy spacer. Swoją drogą dla nas bardzo zaskakujący - nie wiedzieliśmy, że w Tatrach aż tak szaleje kornikowa zaraza, zupełnie zmieniając krajobraz - droga przez Dolinę Olczyską w naszej pamięci wiodła przez dość gęsty las, teraz wije się wśród ogromnej polany, na której gdzieniegdzie sterczą jeszcze smutne kikuty pousychanych świerków, a ich miejsce zajmują wysokie trawy, krzewy i kwiaty. 

Tuż przed zejściem ze szlaku po Dolinie Olczyskiej na szosę na Jaszczurówce znajduje się dodatkowa atrakcja, której możecie poświęcić kilka czy kilkanaście minut - Ośrodek Czynnej Ochrony Płazów i Gadów. Prowadzony przez TPN Ośrodek to rodzaj ścieżki dydaktycznej zbudowanej na miejscu dawnych, przez lata popadających w ruinę basenów. Jeśli macie dużo szczęścia, może uda Wam się wypatrzeć nawet salamandrę plamistą, albo chociażby jakąś żabkę czy jaszczurkę zamieszkującą Ośrodek, a jeśli nie, to możecie poszerzyć wiedzę dzieci (a może i swoją...) na temat mieszkańców Ośrodka dzięki tablicom edukacyjnym. 

Wycieczkę po szlaku kończycie na niewielkim parkingu znajdującym się u wylotu Doliny Olczyskiej. Naprzeciwko, po drugiej stronie ulicy, jest przystanek wspomnianej już komunikacji miejskiej z Cyrhli, tudzież prywatnych busów. My po wyjściu z Doliny skręciliśmy w lewo i chodnikiem wzdłuż szosy poszliśmy w stronę Zakopanego.

W nasze wpisy wkładamy dużo pracy, aby były one jak najbardziej praktyczne i użyteczne innym aktywnym rodzinom. Na naszym blogu znajdziecie mnóstwo wpisów - bezpłatnych kompleksowych przewodników po najciekawszych miejscach i atrakcjach w kolejnych regionach Polski i innych krajach, a wszystko pod kątem odkrywania tych miejsc z dziećmi. 
Jeśli ten wpis jest dla Was przydatny, jeśli pomogliśmy Wam w organizacji rodzinnej wyprawy, prosimy, odwzajemnijcie się polubieniem nas na fb, tu: link. Dzięki temu wiemy, że nasza pomoc innym w organizacji fajnego rodzinnego czasu ma sens!










Komentarze

Copyright © Family Adventures