Strasbourg - miasto przepięknej architektury, kanałów i Parlamentu Europejskiego

Zawirowania historyczne sprawiły, że Strasbourg regularnie przechodził z rąk niemieckich we francuskie i na odwrót. Te losy francuskiego, ale leżącego na granicy z Niemcami miasta mają swoje odzwierciedlenie w niezwykłej architekturze starówki. Znajdujące się na wyspie stare miasto wpisane jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. 




Długo można spacerować wśród zabytkowych, znakomicie zadbanych kamieniczek, a także wśród zaułków pociętej kanałami dzielnicy Petite France (warto ją zobaczyć nie tylko za dnia, ale i wieczorem, gdy nabiera niezwykłego uroku w świetle starodawnych latarni). 





Spacerując po Petite France koniecznie trzeba też podejść do krytego mostu (Pont Couvert), szczególnie wieczorem podświetlenie wydobywa piękno jego architektury. Przez Barrage Vauban warto przejść też wnętrzem. 

Barrage Vauban


W Petite France warto zwrócić uwagę na system tam na kanałach

My w Strasbourg byliśmy zimą, więc nie skorzystaliśmy z pływających w cieplejszym sezonie po rzece stateczków. Jedyne co nam pozostało to kontynuowanie wędrówki nad wodą z Petite France promenadą nad rzeką do Palais Rohan, a po drodze podziwialiśmy piękną architekturą nadrzecznych kamienic. 

Palais Rohan, zbudowany w XVIII wieku pałac był siedzibą francuskich książąt - biskupów, a swoją świetnością miał podkreślać powrót katolicyzmu na ziemie zajęte, wraz z rządami niemieckimi, przez protestantyzm. Obecnie we wnętrzach Pałacu mieści się m.in. muzeum sztuki oraz muzeum archeologiczne.



Nad starówką góruje katedra Najświętszej Marii Panny (Notre Dame), która do 1874 r. była najwyższą budowlą na świecie! Wdrapanie się na jej dach grozi co prawda zawałem, ale widoki wynagradzają wysiłek i cenę biletów. Decyzja o wejściu na dach katedry powinna być przemyślana, bo trasa jest jednokierunkowa (wąskimi schodami w jednej z wież wolno wyłącznie wchodzić, schodzi się drugą stroną katedry).

Fronton katedry jest przepięknie zdobny (na nas szczególne wrażenie zrobił w wieczornym oświetleniu, które podkreśla niesamowitą rozetę nad wejściem), a majestatyczne wnętrze skrywa między innymi wciąż działający zegar astronomiczny (warto skorzystać z pokazu jego działania - codziennie o 12.30, wejście 11.30-12 z prawej strony katedry).




Poza starówką na wyspie warta zobaczenia jest też XIX-wieczna pruska dzielnica Neustadt, której szerokie arterie i secesyjne budowle kontrastują z bardziej kameralną zabudową starówki. Centralnym miejscem Neustadt jest przestrzenny Place de la République.

Neustadt

Neustadt


Strasbourg to również miasto ważne z perspektywy dziejów współpracy europejskiej. Niedaleko od starówki mieści się dzielnica europejska, w której siedzibę ma Rada Europy, Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Parlament Europejski. O ile dwie pierwsze instytucje nie wpuszczają turystów, o tyle Parlament Europejski w Strasbourgu można zwiedzać codziennie popołudniu, poza dniami posiedzeń (sesja plenarna trwa kilka dni w każdym miesiącu - na stronie internetowej Parlamentu jest dokładny kalendarz kiedy to wesoły pociąg pełen eurodeputowanych przyjeżdża do Strasbourga z Brukseli, gdzie odbywają się główne prace parlamentarne). 

Budynek Parlamentu Europejskiego

We wnętrzu Parlamentu Europejskiego

Charakterystyczny hall w budynku Rady Europy

Makieta będącej obecnie w renowacji sali Rady Europy


Zwiedzanie Strasbourga dobrze uzupełnia Muzeum Alzacji, które, chociaż trochę oldskulowe, dobrze wprowadza w klimat specyfiki tego regionu, będącego na pograniczu francusko-niemieckim, łączącego zwyczaje, kuchnię, sposób życia dwóch krajów. 

Udało się też odwiedzić bardzo ciekawe Muzeum Historyczne Miasta Strasbourga, super prowadzące przez kolejne epoki i ukazujące niezwykłe losy samego miasta, ale też i w kontekście regionu Alzacji.

Strasbourg okazał się miastem na co najmniej dwa dni zwiedzania. Tu po prostu trzeba mieć czas, żeby spokojnie pochodzić po zaułkach starówki, bulwarami nad rzeką, poznać stary Strasbourg i ten współczesny- europejski. Zresztą, nie można zapomnieć, że to przecież Francja - tu po prostu nie da się przejść obojętnie obok cudownie pachnących wypiekami boulangeries, czy nie popróbować specjałów kuchni regionalnej (jak choćby różnych odmian tarte flambée).



Komentarze

Copyright © Family Adventures