Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, czyli wszystko o morzu dla dzieci

Narodowe Muzeum Morskie składa się z szeregu oddziałów, również mieszczących się poza Gdańskiem. W tym wpisie będzie o tym, co w ramach tej instytucji zwiedzić i poznać można w samym Gdańsku. 

Oto co w Gdańsku możecie zwiedzić w ramach Narodowego Muzeum Morskiego

1. Spichlerze na Ołowiance


W położonych na wyspie Ołowianka, a więc na drugim brzegu przepływającej przez starówkową część Gdańska Motławy, zabytkowych spichlerzach, znajduje się tradycyjne, nieco oldskulowe, ale bardzo ciekawe muzeum, w którym byliśmy już kilka razy i które nasze dzieci chętnie odwiedzają ponownie. 

Wejście do spichlerzy nieco zakrywa statek Sołdek, o którym będzie poniżej w tym wpisie. Bilety do zwiedzania tej części muzeum zakupić można albo w kasie w budynku spichlerza, albo po drugiej stronie Motławy, niemal naprzeciwko spichlerzy, w Ośrodku Kultury Morskiej. 

Jeśli idziecie od strony Długiego Targu, na drugą stronę Motławy można przedostać się przez most będący jego przedłużeniem, a następnie obejść marinę docierając do Spichlerzy, bądź też przejść przez zwodzoną kładkę na Ołowiankę na wysokości Muzeum II Wojny Światowej. W "normalnych" czasach pływa między brzegami prom "Motława", którym w kilka minut można się przedostać z jednej strony na drugą, teraz w dobie covid jest on wstrzymany.

Zwiedzanie muzeum w Spichlerzach bardzo polecamy - chociaż ekspozycja nie jest jakoś specjalnie zrobiona dla dzieci, to jednak znajdują one tam wiele ciekawych eksponatów. W końcu będąc nad morzem warto się dowiedzieć o nim nieco więcej. Pierwsze sale wprowadzają w świat dawnego osadnictwa nad Wisłą i ujściem do morza. Dzięki przedstawionym tam eksponatom prześledzić można rozwój konstrukcji łodzi i statków od najdawniejszych, przez piękne żaglowce, po współczesne okręty. W kolejnych salach uwagę dzieci przykuwają przedmioty, jakie wydobyto ze spoczywających na dnie wraków statków, a pokazujące życie codzienne na takich dawnych jednostkach. Poznać też można dawne narzędzia nawigacyjne. Na chwilę poczuć się można jak marynarz nabijający proch do armaty podczas bitwy morskiej pod Oliwą. Na długo dzieci utkną zapewne w sali, w której znajduje się mnóstwo modeli statków, w tym przekroje okrętów i łodzi podwodnych. Na wyższym piętrze czeka galeria obrazów marynistycznych, a zejście do najniższej kondygnacji usatysfakcjonuje tych, którzy chcą zerknąć w lufę armaty.

Wspaniale, że na okres wakacyjny Muzeum przygotowało materiały dla dzieci - u wejścia na wystawę dostępne są materiały z zadaniami i zagadkami, które rozwiązywać można na wystawie tropiąc najciekawsze eksponaty. Bardzo lubimy takie gry muzealne - ożywiają one dzieciom zwiedzanie, zwracając też, w gąszczu eksponatów, ich uwagę na najważniejsze tudzież najbardziej reprezentatywne. 

W najniżej położonej sali jest też obecnie, w lipcu i sierpniu, rozłożona na podłodze duża gra planszowa z ciekawostkami na temat dostępu do morza w okresie międzywojennym. 

Podsumowując, wystawa w Spichlerzach powinna zainteresować każdego ciekawego świata 5-6 latka, a im starsze dziecko, tym oczywiście więcej z wizyty na niej wyniesie. Na zwiedzanie wystawy warto przeznaczyć co najmniej godzinę.

2. Statek Sołdek


Sołdek był pierwszym zbudowanym po II Wojnie Światowej przez polski przemysł stoczniowy statkiem pełnomorskim. Noszący nazwę pochodzącą od nazwiska przodującego w pracy stoczniowca, zwodowany został w 1948 r. W ciągu 31 lat służby na morzach Sołdek przepłynął niemal 1500 podróży, przewożąc jakieś 3,5 mln ton ładunku. 

Obecnie ten morski staruszek zakotwiczony jest na Motławie tuż przed Spichlerzami na Ołowiance i służy jako muzeum. Muzeum sprawiające wielką frajdę dzieciakom. Radośnie tuptają z pokładu na pokład, zaglądając do wielkiego pieca w ładowni, do kajut załogi, do ładowni, na dziób i rufę, kręcą z pasją sterem i dzwonią w dzwon! A to wszystko okupione jest stękaniem ich rodziców na jakimś miliardzie schodków i szczebli drabinek, po których wiedzie trasa zwiedzania statku. Nie mamy najmniejszej wątpliwości pisząc, że zwiedzanie Sołdka kompletnie nie nadaje się z wózkiem dziecięcym, a także raczej słabe jest dla bardzo małych dzieci, właśnie ze względu na te nader liczne drabinki i schodki.

W wakacje na Sołdku, jak i w Spichlerzach, dostępne są przygotowane przez muzeum karty z zadaniami i zagadkami  dla dzieci do rozwiązywania na trasie zwiedzania.

Bilety na Sołdek dostępne są w obydwu kasach, tj. w Spichlerzach oraz w Ośrodku Kultury Morskiej, czyli po obydwu stronach Motławy. 

Sołdek co prawda nie jest takim gigantem jak kontenerowce, które mieliśmy okazję swego czasu oglądać w porcie w Hamburgu, ale przez to łażenie pomiędzy pokładami jego zwiedzanie zajmuje ok. godziny.

3. Wystawa "Ludzie - Statki - Porty" w Ośrodku Kultury Morskiej przy Motławie


Na pięterku Ośrodka Kultury Morskiej (budynek znajdujący się nieopodal Żurawia, przy nabrzeżu Motławy, oficjalny adres to ul. Tokarska 21/25) mieści się sala, którą polecamy wszystkim rodzinom podczas zwiedzania Gdańska. Ta salka to takie centrum nauki o morzu w pigułce. Interaktywna wystawa, zapewniająca świetną zabawę dzieciakom, jednocześnie przekazuje w ciekawej formie dużą ilość wiedzy o wszystkim, co z morzem jest związane. 

Bilety na tą wystawę zakupić można oddzielnie bądź jako część biletu na zwiedzanie pozostałych części Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku (Spichlerzy, Sołdka, itd.). Do sali wchodzi się o określonej na bilecie godzinie i każda tura zwiedzających korzysta z niej przez godzinę. 

Pamiętam, że gdy wchodziliśmy do sali pierwszy raz kilka lat temu, gdy chłopcy byli malutcy, zastanawialiśmy się co tu będą robić aż przez godzinę, tymczasem po upływie tej godziny ciężko ich było z sali wyciągnąć i wracają do niej jak bumerangi. 

Co tu można robić? Och, mnóstwo rzeczy - wiązać węzły, wchodzić do szalupy ratunkowej, przewozić towary na statek, budować z klocków port, sterować stateczkami po basenie, przebierać się za marynarzy, wsiąść do wirtualnej łodzi motorowej, wysłać sygnał alfabetem Morse'a i wiele, wiele innych aktywności.

4. Żuraw


Cóż, tak naprawdę wewnątrz żurawia nie ma wiele do zwiedzania, a jednak warto się na niego wdrapać w ramach zwiedzania Gdańska. To jeden z symboli Gdańska. Zabytkowy dźwig portowy, a jednocześnie jedna z bram Gdańska, znajduje się u wylotu ul. Szerokiej, nad Motławą. Jest to największy i najlepiej zachowany dźwig portowy średniowiecznej Europy

Bilety do zwiedzania Żurawia dostępne są w kasach Muzeum Morskiego, a więc zarówno w Spichlerzach na Ołowiance, jak i w Ośrodku Kultury Morskiej. Żuraw kryje w sobie wiele schodów, więc nie nadaje się do zwiedzania z wózkiem, a z ostrożnością z bardzo małymi turystami.



















Komentarze

Copyright © Family Adventures